Rodzice bagatelizujący problemy dzieci – tracą ich zaufanie

Tadeusz Pulcyn
Z dr HALSZKĄ WITKOWSKĄ – ekspertem Biura ds. zapobiegania zachowaniom samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, koordynatorem serwisu pomocowo-edukacyjnego „Życie warte jest rozmowy” – rozmawia TADEUSZ PULCYN.
Dlaczego dzieci, nastolatki podejmują próby samobójcze? Co obecnie ma na to największy wpływ?
W ramach własnych badań opracowałam interdyscyplinarny model etiologii zachowań samobójczych, w którym wyróżniam 5 grup czynników wpływających na zachowania samobójcze dzieci i młodzieży.
Są wśród nich czynniki indywidualne; możemy do nich zaliczyć choroby psychiczne i somatyczne, zaburzenia, a także doznane traumy, na przykład po stracie bliskiej osoby, nieprzepracowana w związku z tym żałoba, również doświadczenie przemocy fizycznej, psychicznej czy seksualnej w przeszłości. Na nie nakładają się często czynniki sytuacyjne; młody człowiek z bagażem wspomnianych doświadczeń natrafia na trudne sytuacje – może to być rozwód rodziców, problemy szkolne czy pierwsze zranienia uczuciowe, „złamane serce”.
Na zachowania samobójcze młodych ludzi mogą mieć też wpływ czynniki środowiskowe. Trzy główne środowiska to: rodzina, szkoła i internet.
Jeżeli chodzi o środowisko rodzinne, to podstawowymi czynnikami ryzyka będzie przemoc fizyczna, psychiczna i seksualna, także zaniedbanie emocjonalne, również choroba alkoholowa lub choroba psychiczna rodziców. A w szkole to będzie przede wszystkim przemoc rówieśnicza, która znacząco powiększa ryzyko podejmowania prób samobójczych, nawet siedmiokrotnie. Oczywiście, będzie to także problem z dopasowaniem się do poziomu edukacji, bo nie każdy uczeń ma do tego warunki, ale często też niedopasowanie ambicji rodziców do możliwości ucznia.
Coraz większy wpływ na zachowania samobójcze ma także internet. Tu zwracam uwagę przede wszystkim, za raportem NASK, Państwowym Instytutem Badawczym nadzorowanym przez Ministerstwo Cyfryzacji, na obniżenie samooceny nastolatków. Tym bardziej że obecnie obserwujemy bardzo duży wzrost prób samobójczych wśród dziewcząt. Jeżeli spojrzymy na statystyki dotyczące prób samobójczych z podziałem na płeć, to w 2020 roku mieliśmy 538 prób samobójczych dziewcząt, a w roku 2021 było ich już 1086. I potem, w 2022 roku: 1525, a w 2023 roku: 1566.
Czynniki internetowe to także deprywacja potrzeb, czyli pragnienia związane z karierą, jaką można zrobić współcześnie, porównywane z możliwościami, które dziecko ma; owe pragnienia powodują często frustrację i negatywne emocje. Do tego zwiększyła się dostępność narzędzi związanych z cyberprzemocą, z hejtem, z wszystkimi nowymi zjawiskami z obszaru przemocy (zwłaszcza seksualnej); one najczęściej wśród dziewcząt wywołują kryzys suicydalny.
Do czynników społecznych zaliczamy kwestie dostępu do pomocy psychologicznej czy trudnej sytuacji ekonomicznej, ale także kontekst wojen czy pandemii.
I na końcu w mojej klasyfikacji są czynniki kulturowe, czyli wszystko to, jak w kulturze popularnej i w mediach poruszany jest temat zachowań samobójczych. Bywa, że idolem lub idolką młodego człowieka jest osoba, która odebrała sobie życie; niekiedy dochodzi do naśladownictwa.
Szczegółowe informacje na temat wyliczonych przeze mnie czynników oraz ich omówienie można przeczytać w najnowszym raporcie – „Zrozumieć, aby zapobiec – zachowania samobójcze wśród młodzieży 2024” – dostępnym bezpłatnie na stronie www.zwjr.pl
Jak reagują rodzice w sytuacji kryzysu samobójczego ich dziecka?
Należy pamiętać, że dziecko w kryzysie – to bardzo często rodzic w kryzysie. Bywa, że rodzice zaprzeczają albo uporczywie szukają winnego; insynuują, że ktoś musiał doprowadzić do próby samobójczej dziecka. Takie zachowanie – potęgowane stresem – utrudnia im rzeczywiste wspieranie młodego człowieka. Rodzice zwykle nie wiedzą, jak zareagować. Często obwiniają się, że czegoś nie dopilnowali, czegoś nie zobaczyli, gdy zagrożone było życie ich dziecka. W takiej sytuacji nasila się przerażenie i bezradność. Zdarzają się też takie reakcje: „Dlaczego nam to zrobiłeś, przecież wszystko ci zapewniamy”.
Niestety głębokie niezrozumienie dotyczące prób samobójczych wciąż pokutuje i wśród rodziców dzieci, i wśród ich wychowawców oraz nauczycieli. Jeżdżę po Polsce na konferencje i szkolenia, zdarza się, że słyszę: „Czy to nie jest jakaś moda na próby samobójcze?”.
Dlatego bardzo ważna jest edukacja dotycząca zachowań samobójczych kierowana do osób dorosłych, rodziców i nauczycieli. W ramach projektu Wspierająca Szkoła, który prowadzony jest przez Fundację Adamed i serwis zwjr.pl, organizowane są warsztaty dla nauczycieli, rodziców i dyrektorów szkół. Tu nadmienię, że w internecie są bezpłatne poradniki dla osób dorosłych, w jakich sytuacjach można zauważyć kryzys w grupie dzieci i nastolatków, i jak adekwatnie na próby samobójcze reagować; https://zwjr.pl/strefa-wiedzy.
Jak w pierwszych dniach po próbie samobójczej powinni zachowywać się rodzice i inni dorośli?
Przede wszystkim nie powinni pozostawiać dziecka bez opieki, powinni być przy nim w bezpiecznej przestrzeni. Ważne jest, aby nie przeprowadzać dochodzenia, lecz tworzyć atmosferę do szczerej rozmowy. Dziecko musi uwierzyć w zapewnienie rodziców czy opiekunów, że uzyska od nich wsparcie.
Bardzo ważne jest również to, żeby rodzice ściśle współpracowali ze szkołą; rozmawiali z nauczycielami przed powrotem dziecka do szkoły, aby nie ukrywali informacji, że doszło do próby samobójczej ich dziecka. Szkoła bowiem ma możliwość wdrożenia dostosowań dla ucznia, ale także może czuwać, aby nie dochodziło w szkole do przemocy rówieśniczej, która może być ukryta, mogą o niej pracownicy szkoły po prostu nie wiedzieć.
Tymczasem w wielu szkołach jest pedagog czy psycholog, do którego dziecko może się zwrócić ze swoimi problemami. Tutaj bardzo chciałabym podkreślić, że w ramach serwisu pomocowego Życie Warte jest Rozmowy mamy bezpłatne konsultacje dla rodziców, którzy mają dziecko z myślami samobójczymi lub po próbie samobójczej. I każdy rodzic może skorzystać z bezpłatnych konsultacji; one się odbywają przez kamerkę, za pomocą narzędzi internetowych. Z takich samych konsultacji mogą także korzystać nauczyciele.
Dlaczego ważne są te konsultacje? Pamiętajmy o tym, że wychowawcy i nauczyciele, ale przede wszystkim rodzice – nie muszą mieć wiedzy w zakresie zdrowia psychicznego; jeżeli dochodzi do próby samobójczej dziecka, ważne jest, żeby dorośli opiekunowie mieli wsparcie psychologa, który powie, jak dzieckiem się zająć; specjalista dopasuje odpowiednie zachowanie do konkretnej sytuacji i przeprowadzi jego opiekunów przez trudny czas, bo jak już wspomniałam, rodzic też może być w kryzysie, może mieć wiele wątpliwości i obaw.
Co robić, gdy dziecko nie chce rozmawiać z rodzicami?
Zaznaczmy najpierw: Jeżeli nie chce, to nie znaczy, że rodzic jest zły. Czasem nie chce, żeby nie przysparzać mu zmartwień. Najważniejsze jest, żeby w sytuacji oporu dziecka przed rozmową – rodzic szukał wsparcia wśród specjalistów.
Może też być tak, że dziecko ma problem z rozmową z rodzicem, ale ma dobrą relację z nauczycielem lub pedagogiem szkolnym. Ważne jest to, żeby dorosły, który będzie rozmawiał z dzieckiem, nie zbagatelizował jego problemu. Niestety, bagatelizowanie problemów dziecięcych to grzech główny dorosłych.
W książce „Życie Mimo Wszystko. Rozmowy o samobójstwie” napisałam rozdział „Małe końce świata”. Opisuję w nim sytuacje, które dorośli niekiedy – oceniając z własnej perspektywy – określają: „bzdura”, „nie widzę w tym problemu”. Tymczasem perspektywa młodego człowieka jest zupełnie inna. Ważne jest, abyśmy żadnych problemów młodych ludzi nie umniejszali. Bo za każdym razem, gdy to robimy, dziecko dostaje komunikat: „Twoje problemy nie są dla mnie ważne. Ty nie jesteś dla mnie najważniejszy”. Rodzice bagatelizujący problemy dzieci – tracą ich zaufanie. A na zaufanie powrotne zawsze trudno jest sobie zapracować.
Co można zrobić, aby zapobiegać zachowaniom samobójczym młodych ludzi? Czy mogą w tej sprawie pomóc samorządy lokalne?
Oczywiście, że tak. Podstawą zapobiegania zachowaniom samobójczym jest edukacja, czyli wszelkiego rodzaju szkolenia dla rodziców, nauczycieli, pracowników socjalnych, także lekarzy pierwszego kontaktu, którzy są w danej gminie; chodzi o to, żeby szerzyć edukację dotyczącą pierwszej pomocy emocjonalnej.
Zachęcam do brania udziału w projekcie Wspierająca Szkoła – jest bezpłatny dla szkół, które zgłoszą się do programu.
Samorządy mogą korzystać z materiałów publikowanych na stronie Życie Warte jest Rozmowy; tam są zarówno poradniki, jak i ulotki pomocowe, które można wieszać w różnych miejscach.
Ważne jest upowszechnianie informacji, gdzie są ośrodki pomocowe, żeby ludzie wiedzieli, czym jest np. Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Centrum Zdrowia Psychicznego, że tam można uzyskać pomoc bezpłatnie.
W mediach jest taka narracja, że są ogromne kolejki do psychologa czy psychiatry; w związku z tym ludzie często nawet nie próbują szukać pomocy u tych specjalistów. Samorządy lokalne mają więc ważną rolę do spełnienia: informowanie o nowym modelu psychiatrii dzieci i młodzieży (opisany jest we wspomnianym raporcie ZWJR). Poza tym na stronie Życie Warte jest Rozmowy jest informacja, gdzie można uzyskać bezpłatnie pomoc specjalistów; gdzie są w danych miejscowościach czy gminach ośrodki interwencji kryzysowej. Rolą samorządów jest informowanie mieszkańców o miejscach pomocowych, i o tym, do czego one służą.
Gdy dziecko przejawia problemy dotyczące zdrowia psychicznego, nie trzeba koniecznie iść z nim do psychiatry, można najpierw pójść do psychologa albo właśnie do ośrodka interwencji kryzysowej czy do centrum zdrowia psychicznego, gdzie są specjaliści z szerszych zakresów.
Rolą samorządów jest też edukacja specjalistyczna, czyli właśnie szkolenia dla nauczycieli i dla rodziców w mniejszych miejscowościach czy na wsiach.
Rzeczą istotną jest, żeby budować lokalne sieci wsparcia, żeby była współpraca np. między szkołą a ośrodkiem interwencji kryzysowej czy nawet z lokalną parafią, bo w każdej z tych przestrzeni może się pojawić ktoś w kryzysie; młoda osoba czy jej opiekun. Chodzi o to, żeby było wiadomo, kto się może nimi zająć.
Zachęcam do tworzenia interdyscyplinarnych zespołów pomocowych; to jest możliwe również w małych społecznościach. Warto zacząć od mapowania punktów pomocowych, sprawdzenia lokalnych potencjałów w tym zakresie. Bardzo często w danej gminie – miejskiej czy wiejskiej – są już instytucje pomocowe, lecz nie wszyscy mieszkańcy o nich wiedzą. Konieczne wydaje się też, aby owe instytucje współpracowały ze sobą i korzystały wzajemnie ze swoich potencjałów.