Choinkowe prezenty

Choinkowe prezenty

Agata Sierota

Podczas świątecznych przygotowań bardzo często działamy w pośpiechu. Prezenty stają się dodatkowym problemem, który trzeba „odhaczyć” na liście spraw do załatwienia. Upominki mogą być jednak przyjemnością dla obdarowanych i kupujących, a także okazją do rozwoju, nie tylko dla dzieci, ale i dla nas samych.


Wposzukiwaniach prezentów często dokonujemy wyborów w oparciu o nasze dorosłe wyobrażenie o tym, co będzie dla dziecka odpowiednie, wartościowe. Czasami zapominamy, że odczuwanie radości, która nie służy żadnemu edukacyjnemu celowi, jest równie ważne w rozwoju dziecka, co edukacja. 
 
Pułapki choinkowych upominków
Gdy czuje ono radość, napełnia je energia, czuje się kochane i bezpieczne. Kiedy słyszy od rodzica: „jesteś już za duży na prezenty”, może poczuć się nieważne czy odrzucone (Kielar-Turska, 2011). Wybierając prezent dla dziecka często nieświadomie popełniamy kilka błędów:

  1. Chcemy koniecznie kupić coś, co będzie rozwijać umiejętności syna czy córki, np. gry, zabawki edukacyjne, a całkowicie zapominamy o autentycznych marzeniach dziecka.
  2. Nie staramy się wcześniej dowiedzieć, co chciało by ono dostać. Nie pytamy o to dziecka, zakładając, że to do nas należy wybór prezentu, a poza tym „każde dziecko lubi niespodzianki”. Nie zawsze jednak niespodzianka się udaje i syn czy córka przeżywają rozczarowanie, bo oczekiwali czegoś zupełnie innego.
  3. Bywa, że pomimo znajomości pragnień dziecka, które mówi, co chciało by dostać, oceniamy je jako bezwartościowe i niegodne realizowania, np. dziewczynka chciałaby dostać kolejną lalkę Barbie, a ma ich już kilkanaście.
  4. Sądzimy, że prezent musi być drogi lub upominków musi być dużo i np. ignorujemy prośby dziecka o pluszową zabawkę z ulubionej bajki za 20 zł. Czasem niestety prowadzi to do tego, że rodzic nie rozumie sytuacji, bo ma wrażenie, że „tak bardzo się starał, a ono jest niezadowolone”.
  5. Często nie realizujemy też marzeń dotyczących tzw. tandety, rzeczy złej jakości, uważając, że trzeba uczyć dziecko oceny jakości produktów. Przykładowo: dziewczynka marzy o różowym plastikowym zestawie mebelków, który widziała w tzw. sklepie chińskim. My zamawiamy wg naszego gustu, porządne, drewniane meble do domku dla lalek i…znowu nas dziwi nieszczęśliwa mina dziecka, które smuci się, że „nie są różowe”.
  6. Gdy mamy kilkoro dzieci, staramy się kupować prezenty wg naszej sprawiedliwości, np. syn marzy o klockach lego, więc dla córki kupujemy podobną wersję, dedykowaną dziewczynkom, gdy np. ona chciałaby dostać dziecięcy zestaw kosmetyków.
  7. Często zdarza się, że dajemy upominek, spełniając swoje dawne marzenia, a nie dziecka – „zawsze marzyłem, żeby dostać pod choinkę rower”.
  8. Kupujemy prezenty do użytku w przyszłości, np. plecaczek do szkoły dla przedszkolaka lub deskę surfingową.

Tymczasem, jeszcze w wieku przedszkolnym dziecko ma problemy z odraczaniem przyjemności (Kielar-Turska, tamże).
Wiele osób, przy wyborze prezentów, tak właśnie postępuje. Czy to rzeczywiście są tak do końca niewłaściwe zachowania? Niekoniecznie, ale niestety przez takie i podobne działania sprawiamy, że dziecko może czuć się rozczarowane, podobnie jak i my, gdy np. oczekiwaliśmy radości z drogiego prezentu. 
 
O czym marzą dzieci?
Każde dziecko jest inne i w różnym stopniu potrafi opowiedzieć o swoich prezentowych marzeniach. Jedno pół roku wcześniej prosi o wymarzoną konsolę, inne może twierdzić, że nie wie, co chciało by dostać. Zapytanie dziecka, co by chciało, szczególnie młodszego, nie zawsze się sprawdza. Może ono wymienić to, co w danej chwili przychodzi mu do głowy. 3-letnia Zosia zapytana, jaki prezent chciałaby dostać, mówi: „czerwoną kredkę”, bo akurat rysuje i brakuje jej tego koloru. Niekiedy potrzeba czasu, by dziecko określiło to, co go ucieszy. Dobrym pomysłem jest pisanie samodzielne, a najlepiej wspólnie z rodzicem, listu do św. Mikołaja, w którym wymienia ono swoje marzenia. W ten prosty sposób dowiadujemy się, co może ucieszyć naszą córkę czy syna. Czasem okazuje się, że dziecko bardziej niż o drogim tablecie, który planujemy kupić, marzy, by tato był częściej w domu i spędzał z nim czas. List do św. Mikołaja to nie tylko dobra dla dziecka okazja do refleksji nad tym, co dla niego ważne, ale także czas na spisanie obietnic zmian zachowania lub planowania tzw. dobrych uczynków, np. „będę pożyczał bratu swój samochód”, „będę sprzątała klatkę królika”, „oddam niepotrzebne zabawki dla maluchów z Domu Dziecka” itp. Dobrze jest pomóc dziecku, żeby uczyło się tworzyć postanowienia realne do wykonania. Gdy 7-letni Daniel, prosząc w liście św. Mikołaja o psa, chciał dołączyć obietnicę samodzielnej opieki nad nim, mama skorygowała jego postanowienie na: minimum dwa spacery dziennie i dbanie o nakładanie pokarmu i nalewanie wody do miseczek. Tworzenie realnych postanowień, ułatwia ich realizację i rozwija poczucie sprawczości dziecka. Ważne też, by obietnice były spisywane w duchu wdzięczności za oczekiwaną realizację marzeń, a nie – szantażu: „Kochany Mikołaju, będę sprzątać w swoim pokoju, ale musisz mi przynieść szczeniaczka”. Gdy na co dzień uważnie słuchamy dziecka i bez listy choinkowych upominków wiemy, o czym marzy i z czego mogło by się ucieszyć. „Skąd wiedziałeś tato?!” – wykrzyknął 
6-letni Stasio na widok terrarium z pająkiem wśród choinkowych prezentów. Tymczasem ojciec dawno zauważył rozwijające się zainteresowanie syna.
 
Wychowanie przez prezenty – inaczej 
Dziecko od najmłodszych lat obserwuje i w miarę możliwości bierze udział w świątecznych zwyczajach. Warto wykorzystać świąteczny czas dawania prezentów także jako okazję wychowawczą. Sam prezent jednak nie musi być edukacyjny, czy w jakimś stopniu użyteczny i praktyczny z punktu widzenia rodzica, a spełniać jedynie funkcję budzenia radości dziecka. Czasem warto popatrzeć, jak reaguje dziecko na upragnioną, a według rodzica „nic nie wartą” zabawkę. Do rozwoju w kontekście prezentów można przyczynić się na wiele sposobów. Musimy jednak pamiętać, że nasze świąteczne działania wychowawcze muszą być dostosowane do wieku dziecka (Baranowska, 2023). Wiek przedszkolny to szczególnie dobry czas na rozwój korzystnych cech osobowości dziecka, kiedy można już od niego wymagać działań opartych na empatii (umiejętności wczuwania się w stany emocjonalne innych) oraz przewidywania ich możliwych reakcji, a nie jedynie – biernego przyjmowania prezentów. Dziecko uczy się w tym wieku m.in. kontroli emocji, planowania swoich działań, kształtuje wzorce relacji z innymi (Kielar-Turska, tamże). 
 
Świąteczna praktyka zmiany zachowań
Tradycja obdarowywania się prezentami przy bożonarodzeniowej choince może stać się okazją do zmiany zachowań i rozwoju zarówno dziecka, jak i rodzica.

  • Nie tylko to, co mówimy do dziecka, jest ważne. Pamiętajmy, że obserwuje ono nasze zachowania i uczy się, jak działać w podobnych sytuacjach.
  • Gdy narzekamy w jego obecności na konieczność kupowania prezentów i chcemy jak najszybciej „mieć je z głowy”, dziecko uczy się traktować świąteczne upominki jako przykry obowiązek. Zamiast narzekać, lepiej zaproponować wzajemne losowanie, kto komu ma dać prezent. Pokazuje to, jak kreatywnie ułatwiać sobie świąteczne przygotowania i pozwala skupić się na dobrym wyborze jednego prezentu, by ucieszyć obdarowanego.
  • Spróbujmy włączyć uważność, kupując gwiazdkowe upominki. Gdy skupimy się na dziecku mającym nadzieję na radość z prezentu, może tego roku wybierzemy coś, co naprawdę go ucieszy. 
  • Dawanie wielu drogich prezentów często jest kierowane poczuciem winy za brak czasu dla dziecka lub bezrefleksyjnym działaniem „automatycznego pilota” – „bo tak się w święta robi” (Siegiel, 2023). 
  • Zbyt duża liczba upominków często rozprasza uwagę dziecka, któremu w efekcie trudno jest skupić się na którymkolwiek. Jeśli chcemy kupić kilka upominków: niech np. jeden nadaje się do natychmiastowej zabawy czy użycia: lalka, nowa sukienka, a drugi „na później” – gra, w którą później zagra z rodzicami. Może w tym wolnym od pracy okresie znajdziemy czas, by niektóre prezenty wspólnie wypróbować. 
  • Gdy kupimy prezent do użycia w przyszłości, np. deskę surfingową, sprawmy radość dziecku już teraz, inscenizując morze z falami i robiąc mu sesję fotograficzną na desce. 
  • Nie oceniajmy dziecięcych marzeń mówiąc np. „pobawisz się tym chwilę i rzucisz”, nawet jeśli prawdopodobnie tak właśnie będzie. Gdy dziecko pod wpływem reklam pragnie wg nas tandetnej zabawki, czas na rozmowę dydaktyczną może przyjść później, gdy dziecko nacieszy się już prezentem lub gdy faktycznie szybko się on zepsuje. 
  • Odłóżmy na chwilę na bok nasze tendencje wychowawcze i stańmy się prawdziwym świętym Mikołajem, który spełnia marzenia. Poza tym prezent spełniający marzenie dziecka nie wyklucza innych – wg nas inspirujących czy użytecznych upominków. 
  • Co do sprawiedliwości prezentów dla rodzeństwa, dzieci faktycznie potrafią przeliczać prezenty, starsze – nawet cenowo, warto więc planować je dla każdego dziecka w podobnej ilości i wartości. Jeśli jednak dzieci przykładają do tego zbyt wielką wagę i dochodzi w związku z tym do kłótni – konieczna jest rozmowa na ten temat, gdyż spory takie zwykle wynikają, gdy dziecko ma wrażenie nierównego traktowania przez rodzica/rodziców. Warto to wyjaśnić i zapewnić dzieci, że są kochane w takim samym stopniu. 
  • Nie dawajmy w obecności dziecka prezentów typu alkohol, papierosy czy pieniądze. Niech magia choinkowych prezentów nie kojarzy im się z wartościami materialnymi czy łatwą poprawą nastroju przez używki.
  • Od małego można towarzyszyć dziecku przy wyborze prezentów dla innych – rozwija to empatię, gdy wspólnie z rodzicem zastanawia się ono, co ucieszy np. babcię czy brata. 4-letnia Ola planując z mamą prezent dla wujka mówi: „kupmy mu coś zielonego, on lubi zielony”.
  • Gdy zachęcamy dziecko do samodzielnego tworzenia prezentów dla innych – dajemy mu szansę na rozwój kreatywności i oryginalności. Pamiętajmy, by nie oceniać krytycznie wytworów dziecka, bo to może hamować jego spontaniczne, twórcze działania. Możemy mu pomoc, jeśli tego chce, ale absolutnie nie robić czy dokańczać prezentu za niego, „żeby było ładnie”. Dla babci większą wartość ma niezrozumiały rysunek samodzielnie stworzony przez dziecko, niż piękny, ale wykonany ręką jego mamy. 
  • Warto w tym świątecznym czasie rozwijać hojność dziecka i zapobiegać skąpstwu. Można zaproponować mu użycie pieniędzy ze skarbonki do zakupu prezentu czy zaproponować wybranie i przygotowanie zabawek na cele charytatywne. 
  • Święta to też okazja do tego, by uczyć dzieci właściwej reakcji na prezenty: tłumaczyć, że za każdy trzeba podziękować (nawet Mikołajowi) i rozumieć, że obdarowujący ma zazwyczaj dobre intencje, chce ucieszyć prezentem, ale nie zawsze mu się to udaje.


Pamiętajmy, że dziecko wzoruje się na naszych zachowaniach i często mają one dla niego większe znaczenie niż słowa (Nelsen, 2023). 
 
Czy święta to dobra okazja do rozwoju?
Święta budzą w nas wiele silnych odczuć. Działania wykonywane z silnymi pozytywnymi emocjami są łatwiej zapamiętywane i przyswajane (Aronson E. i in., 1997), dlatego warto ten czas przeznaczyć na zmiany w swoim życiu i kształtowanie postaw dziecka. W świątecznej atmosferze pełnej radości dziecko poprzez właściwe kultywowanie prezentowej tradycji, w większym stopniu nauczy się empatii, pomagania innym czy rozwinie korzystne cechy, jak kreatywność, cierpliwość czy dokładność. Wiele dzieci potrafi z mozołem i starannie pakować prezenty, gdy codzienne prośby o porządek w pokoju nie przynoszą skutku. Pamiętajmy, że wychowawczy może być nie tylko sam prezent, ale „jego otoczka”. Przykładem może być dowcipna instrukcja do gry załączona przez tatę 11-letniego Adriana: Przez dwa pierwsze dni (świąteczne) używaj minimum 4-5 godzin dziennie. Rób przerwy na jedzenie i napoje. W dniach kolejnych używaj 1-2 godziny. W wyjątkowych okazjach konsultuj się z ojcem.Święta to także czas, który możemy przeznaczyć na własny rozwój, zmianę zachowań na konstruktywne. Gdy zatrzymujemy się na refleksję w tym zwyczajowym pośpiechu, rezygnujemy z niewłaściwych nawykowych działań, także tych dotyczących kupowania prezentów – dokonujemy w sobie pozytywnej zmiany.
 

Choinkowe prezenty to okazja na rozwój kontroli emocji i korzystnych cech osobowości dziecka ułatwiających radzenie sobie w różnych trudnych sytuacjach, które każdego z nas spotykają w życiu. Jako rodzice także otwórzmy się na zmianę, gdyż to my jesteśmy wzorem dla naszych dzieci, również w ten świąteczny czas.
   
Bibliografia
Aronson E., Wilson T.D., Akert R.M. (1997), Psychologia społeczna. Serce i umysł. Wyd. Zysk i S-ka.
Baranowska J., (2023), Dobre wychowanie w święta, czy jest możliwe, https://pozytywnadyscyplina.pl/dobre-wychowanie-w-swieta/, dostęp 16.10.2023. 
Kielar-Turska, M. (2011), Średnie dzieciństwo-wiek przedszkolny. W: J. Trempała (red.). Psychologia rozwoju człowieka (s. 202-234). Warszawa: PWN.
Nelsen J. (2023), Pozytywna dyscyplina. Wyd. Pozytywna Dyscyplina.
Siegiel R.D. (2023), Uważność. Trening pokonywania codziennych trudności. Wyd. Czarna Owca.
 
Autorka jest doktorem nauk humanistycznych, psychologiem, wieloletnim pracownikiem Instytutu Psychologii UMCS Lublin oraz placówek pomocy społecznej, zmagających się m.in. z problemem uzależnień. Obecnie współpracuje z redakcjami czasopism m.in. Świat Problemów, Niebieska Linia, szerząc i popularyzując wiedzę psychologiczną.