Zasady stosowania reguł

Zasady stosowania reguł

Małgorzata Szewczyk

Zasady są niezbędne do funkcjonowania takich społeczności jak: klasa, szkoła, państwo itd. Mówią między innymi o tym, co jest dobre, a co złe w postępowaniu człowieka, czy jak należy się zachować w danej sytuacji. Zasady ustalane są również w celu zapewnienia uczniom bezpieczeństwa. Szkoły podstawowe zapewniają zajęcia świetlicowe dla uczniów uwzględniające potrzeby edukacyjne, rozwojowe, prawidłowy rozwój psychofizyczny oraz odrabianie lekcji. 

Na początku każdego roku w świetlicach szkolnych nowi uczniowie poznają zasady funkcjonowania w świetlicy szkolnej, a uczniowie, którzy już chodzili do świetlicy, po wakacjach przypominają sobie zasady. Szczegółową organizację świetlicy określa statut szkoły, a precyzować może regulamin świetlicy.

Czym są i po co nam zasady?
Zasady i normy wprowadzają granice pomiędzy zachowaniami akceptowanymi (przez rodziców, nauczycieli, społeczeństwo), strefą najbliższego rozwoju, w której dziecko może eksperymentować, rozwijać się, uczyć nowych sposobów zdziałania i postępowania, a działaniami, na które nie można się zgodzić i pozwolić. Jednak przekraczanie granic jest potrzebne do prawidłowego rozwoju człowieka. Dzieci poznają granice i sprawdzają je, w jakim stopniu są wiążące, dlatego nie tylko się do nich zbliżają, ale również w niektórych miejscach muszą je przekroczyć. Dzieci osadzone w zdrowych, dobrych granicach doświadczają mniej zaburzeń w kontaktach społecznych, elastyczniej potrafią reagować, przystosować się do sytuacji. Często nie wiedzą, jakie zachowania są przez dorosłych akceptowane, a które nie, bo… wiele zależy od naszego humoru, sytuacji czy czasu w danej chwili, więc muszą zgadywać, co im dziś wolno, a czego nie. To, co dla nas oczywiste, niekoniecznie jest oczywiste dla dziecka, dlatego zasady są podpowiedzią jak dobrze się zachować, pomagają w tworzeniu pozytywnych wzorców zachowań, a nie tylko unikaniu tych negatywnych. Dorośli (rodzice, nauczyciele), zakładają, że dzieci znają i rozumieją reguły, podczas gdy najczęściej może być zupełnie inaczej. Dlatego tak istotne jest wyjaśnienie wprost, jakie reguły obowiązują w danym miejscu (w naszym przypadku na świetlicy szkolnej, ale również w domu, u babci itp.), zwłaszcza gdy dzieci zapominają o nich lub je lekceważą.
 
Procedura tworzenia i wprowadzania zasad
Muszą być jasno i konkretnie przedstawione informacje, jak dziecko ma się zachować (najlepiej ze wskazówką, jakiego zachowania oczekujemy, np. podczas odrabiania pracy domowej siedzimy przy stole lub mówimy spokojnym głosem). Zasady muszą być krótkie (im mniej słów, tym lepiej), bo łatwiej je można zapamiętać, sformułowane pozytywnie (np. „po zabawie odkładamy zabawki na swoje miejsce” zamiast „nie wolno zostawić rozrzuconych zabawek”), obowiązywać obydwie strony (jeśli wymagam, sam jestem wzorem, np. jeśli jest zakaz siadania na stole, to sama nie siadam na stole lub jeśli jest zakaz korzystania z telefonu, to sama nie korzystam z telefonu), przypominamy je często (bo dzieci potrzebują czasu, by je sobie przyswoić) i przestrzegamy je zawsze. Należy jednak uświadomić uczniów, że są wyjątki, kiedy dana granica jest przesunięta lub nie obowiązuje. Poniżej przedstawiam swój sposób wprowadzania zasad:
•    Przemyśl, jakie reguły łamią uczniowie.
•    Stwórz listę wszystkich tych reguł.
•    Ułóż je pod względem ważności – w taki sposób, aby najważniejsza zasada znalazła się na szczycie, a pod nią coraz mniej ważne. Na początku najlepiej by było, gdybyśmy skupili się na 3-4 najważniejszych regułach, inne można wprowadzić później, gdy opanowane będą i przestrzegane te kluczowe.
•    Wraz z dziećmi usiądź i zapisz reguły. Upewnij się, czy rozumieją i zgadzają się na nie. Należy umieścić i wywiesić te reguły na dużej kolorowej kartce w widocznym miejscu w świetlicy. Możemy też poprosić grupę, by każdy podpisał się na znak, że akceptuje i przestrzega reguł (jeśli grupa nie jest zbyt liczna).
•    Zabaw się z dziećmi w kalambury – niech dzieci przedstawią poprzez pantomimę daną zasadę. Młodsze dzieci mogą narysować daną zasadę.
•    Po stworzeniu reguł należy stworzyć konsekwencje za złamanie zasad.
•    Co jakiś czas (jako przypomnienie) dokonajcie wspólnie oceny przestrzegania reguł: określ, w jakim stopniu uczniowie wywiązują się z tego zadania, ale także niech każdy z uczniów oceni sam siebie, w jakim stopniu przestrzegało reguły w ciągu tygodnia.
 
Konsekwencje – ich skuteczność
W przypadku łamania zasady przez ucznia musimy mu ją przypomnieć wraz z konsekwencjami nieprzestrzegania, przy braku reakcji ze strony dziecka wyciągamy konsekwencje. Dzieci muszą wiedzieć, że za złamanie zasady czekają je konsekwencje, czyli działania, które wywołują dyskomfort. Dzięki temu uczą się dokonywania wyborów, w końcu każde działanie niesie za sobą konsekwencję, pozytywną lub negatywną. Konsekwencja nie jest działaniem „w afekcie” dorosłego, jest działaniem z góry zaplanowanym. 
Tak jak mamy listę reguł (plakat, kontrakt), tak możemy mieć również listę konsekwencji, która wisi w widocznym miejscu w sali. To doskonałe wyjście, bo ucina dyskusję: to nie nauczyciel dyskutuje subiektywnie o karze, wszystko jest arbitralnie ustalone na liście konsekwencji, którą uczniowie zaakceptowali (np. podpisali), więc wywiązujemy się tylko z umowy. Za małe przewinienia uczeń z puli konsekwencji, jakie są dostępne, sam może wybrać dla siebie konsekwencję.

Skuteczne konsekwencje to takie, które:
•    następują zaraz po niewłaściwym zachowaniu, 
•    są zapowiedziane,
•    odpowiednie do skali przewinienia,
•    doprowadzone do końca w całości,
•    w momencie wyciągania konsekwencji nie rozmawiamy o emocjach, uczuciach tylko o łamaniu zasad,
•    nie musi być surowa czy długoterminowa – natomiast zawsze i za każde przewinienie – bez taryfy ulgowej („bo Ania była w tym dniu wyjątkowo grzeczna” albo „bo Ania zawsze jest grzeczna, a dziś ma zły dzień”),
•    musi mieć określoną wielkość czy czas trwania – łatwiej wprowadzić konsekwencje krótkie, bo prościej je wyegzekwować dziś, zamiast na dwa tygodnie (ja np. siedzisz przez 15 minut – pokazując wskazówkę na zegarze, gdzie będzie jak minie czas lub do końca dnia nie bawisz się dzisiaj klockami),
•    wobec konsekwencji wszystkie dzieci są równe – czyli taką samą konsekwencję za złamanie zasady ponosi i grupowy rozrabiaka, spokojny aniołek, prymus, najbardziej lubiane dziecko, grupowa gwiazda, jak i pokrzywdzona sierotka – każde, jeśli zawini. Taryfa ulgowa niesie zawsze niebezpieczeństwo lekceważenia zasad i konsekwencji przez dzieci,
•    dzieci naśladują trudne i niebezpieczne zachowania, jeśli mają z tego korzyści (np. aprobata grupy) i nie ponoszą konsekwencji,
•    większość tzw. trudnych dzieci w sytuacji ponoszenia konsekwencji swoich działań chce wymusić na dorosłych: obejście, czyli znaczne zmodyfikowanie lub odstąpienie od podjętej decyzji. 
To bardzo ważny moment dla powodzenia dalszych działań. Próba nacisku, opór to znak, że konsekwencja jest skuteczna! Ten opór to cena, jaką trzeba zapłacić za zmianę. Dziecko może to zrobić poprzez marudzenie, wybuch złości, groźby, obietnice, uderzenie, zniszczenie przedmiotu. W przypadku trudnych dzieci opór i testowanie trwa, nawet kilka tygodni. Zaciskamy wtedy zęby, liczymy do 10 i wytrzymujemy! Bo jeśli ustąpimy chociaż raz, przegramy. Niewłaściwe zachowanie ustabilizuje się na nowym, wyższym poziomie. Najważniejsze, aby się nie poddawać. Czasami jesteśmy zbyt zmęczone, co osłabia naszą wytrwałość. Naszą wytrwałość osłabia też brak wiary w skuteczność metod oraz że nie zawsze efekty widać od razu. Przed zastosowaniem konsekwencji możemy zastosować ostrzeżenie, np. w postaci wyliczenia: po to, by dziecko przerwało trudne zachowanie i uniknęło konsekwencji. Wyliczanie stosuje się, gdy uczeń dyskutuje, wymusza, dokucza – ma za zadanie zapobiec złości i wybuchom agresji, ale także złości i silnym emocjom dorosłego. Wprowadzając tę metodę należy wytłumaczyć, na czym będzie ona polegać. Że będziecie używać trzech ostrzeżeń w postaci słów: raz, dwa, trzy i gestu, jakim jest pokazanie odpowiedniej liczby palców. Gest sygnalizuje, że dzieje się coś ważnego. Ja liczę od 5 do 0. Stosujemy ją za każdym razem, gdy pojawia się niepożądane zachowanie. Łączymy z tą techniką także inne rodzaje konsekwencji.
 
Rodzaje konsekwencji
a)  przerwa w grze – czyli odesłanie w nudne miejsce, odizolowanie od wzmocnień pozytywnych. Procedura stosowana w przypadku zachowań niepożądanych, które chcemy przerwać. Jeżeli nie przerwie zachowania niepożądanego po ostrzeżeniu (zapowiedzeniu konsekwencji), odsyłamy w nudne, pozbawione pozytywnych bodźców miejsce. Siła techniki polega na tym, że dziecko musi przerwać wykonywaną (atrakcyjną dla niego) czynność, np. odesłanie na tyle minut, ile ma lat. Przydaje się minutnik: możemy wtedy odwołać się do zasady, że to minutnik decyduje, kiedy jest koniec kary. Możemy też dodać, że „jeśli wstaniesz, minutnik musi dodać jedną minutę”. Może też się zdarzyć, że dziecko nie będzie chciało iść w spokojne miejsce i trzeba je będzie tam zaprowadzić. Warto wtedy dodać zasadę, że uczeń idący spokojnie na nudne krzesło może pozostać tam o minutę krócej, a ten, którego trzeba tam zaprowadzić, ma karę o minutę dłuższą. Podobnie w przypadku ucieczki: każda próba ucieczki wydłuża konsekwencję o jedną minutę. 
Stosowanie techniki „przerwy w grze”:
• znajdź miejsce „spokojnej pracy” – najbardziej nielubiane miejsce w sali (u mnie jest przy pierwszym stoliku od biurka nauczyciela),
• uczeń ma tu wykonać jakąś pracę, zadanie – najlepiej machinalną, nie wymagającą zaangażowania poznawczego w zadania szkolne. Trudno od wściekłego ucznia wymagać logicznego myślenia, zadanie ma rozładować napięcie emocjonalne, zająć ręce, np. kolorowanka, praca z plasteliną (jednak jeśli uczeń lubi to, będzie to dla niego przyjemność, a nie kara),
• reagujemy natychmiast po niepożądanym zachowaniu,
• nie wdajemy się z uczniem w dyskusję,
• nie zmuszamy ucznia do przeprosin,
• nie asystujemy uczniowi, ma zostać sam, ale dyskretnie pilnujemy wykonanie zadania,
• nie ośmieszamy/zastraszamy ucznia w czasie odosobnienia.
b) ignorowanie:
• Decydujemy nie zauważać zachowania dziecka – choć kątem oka cały czas obserwujemy dziecko do czasu ustania niepożądanego zachowania lub przez ustalony czas. Milczenie, brak kontaktu wzrokowego, brak min, a najważniejsze – stosować je konsekwentnie!
• Konsekwencja ta jest nieskuteczna, gdy celem dziecka nie jest przyciągnięcie uwagi, tylko ma inne z tego korzyści, np. uderzył kolegę – ignorowanie przyniesie skutek przeciwny. Przy niewykonywaniu zadania, zniszczeniu przedmiotu, przekrzykiwaniu się ta metoda nie jest skuteczna.
• Skuteczna przy marudzeniu, wykłócaniu się, narzekaniu, komentowaniu zasad, zadania. 
• Przerywamy, gdy dziecko zachowa się w sposób pożądany (dodatkowo używamy pochwały jako wzmocnienia).
Podczas pracy z grupą przykładem ignorowania jest „peleryna niewidka”. Uczeń, który próbuje zwrócić uwagę innych dzieci lub/oraz nauczyciela, jest ignorowany według zasad: jeśli ktoś łamie nasze zasady, nie widzimy go. Jeśli ktoś rozmawia lub zaczepia ucznia w pelerynce niewidce, idzie do ławki spokojnej pracy/miejsca odosobnienia lub sam zakłada pelerynkę niewidkę. Żeby doprowadzić do zignorowania przez grupę, trzeba mieć zajęcie dla grupy, które będzie atrakcyjniejsze, np. grę. 
c) konsekwencja naturalna – polega na skorzystaniu z naturalnych następstw trudnego zachowania i naprawieniu wyrządzonych szkód np. dzieci wyśmiewają kolegę. Każdy, kto wyśmiewa, przeprasza.
d) konsekwencja regulaminowa – daje dziecku możliwość wyboru i powoduje, że nie musimy brać na siebie całej odpowiedzialności za zachowanie dziecka i wyciąganie zań konsekwencji. Jest to też metoda skuteczna na opór typu: „Nie zmusisz mnie, żebym był grzeczny”. Oparta jest na zasadzie – niepożądane zachowanie/ złamanie zasad – odpowiednia, określona wcześniej konsekwencja.
e) konsekwencja cykająca – wiąże się z przywilejami ilościowymi, czyli pozwalają nam skracać lub zmniejszać ilość danego przywileju. Pomaga w nakłonieniu dziecka do skrócenia czasu trwania niepożądanego zachowania. Zasada brzmi: dodam/potrącę ci tyle czasu …, ile spędzisz na … (np. tyle minut ile będziesz odkładał zabawki na miejsce, tyle minut spędzisz przy stoliku). Konsekwencję ponosi zarówno prowokator, jak i ten, który dał się sprowokować.
f)   konsekwencja nadrzędna – nie wymaga współpracy ucznia. To najwyższy rodzaj konsekwencji, więc nie należy sięgać po nie pochopnie ani straszyć nimi, jeśli nie mamy możliwości ich przeprowadzenia, np. zakaz wstępu na zajęcia dodatkowe, zakaz udziału w klasowej imprezie, utrata przywilejów. Dziecko zostaje w sali i nie bawi się zabawkami, gdy reszta wychodzi na dwór.
 
Dyscyplina i nieposłuszeństwo
Dyscyplinować należy jak najdłużej w tajemnicy poprzez: ignorowanie, utrzymanie kontaktu wzrokowego, zmniejszenie dystansu, dotknięcie ucznia w ramię, wplatając imię ucznia w to, co się mówi, mówienie, czego się potrzebuje lub poprzez zadanie pytania uczniowi. To tylko kilka przykładów. Należy jednak pamiętać, że różne sposoby dyscyplinowania będą skuteczne na różne dzieci. Zasady dyscyplinowania:
•    Ograniczyć się do krótkich komentarzy.
•    Odzywać się przyjemnym tonem.
•    Wydawać polecenia w formie prośby.
•    Wcześnie interweniować.
•    Wyraźnie wytyczyć granice tolerancji.
•    Często interweniować na początku.
•    Zwracać uwagę na wszystkich uczniów.
•    Pozytywnie reagować na pożądany stan rzeczy, potwierdzać go.
Nieposłuszeństwo – jest to opór dziecka przed zastosowaniem się do polecenia. Może przybierać formy:
•    Otwarte nieposłuszeństwo – „Nie zrobię i już”, „Nie zrobię tego i co mi pani zrobi”, „Mama mi mówiła, że nie muszę sprzątać zabawek w świetlicy”, „Mama złoży skargę na panią do dyrekcji, że mnie pani do czegoś zmusza”, „Nie może mnie pani do niczego zmusić” (najtrudniejsza forma nieposłuszeństwa),
•    Targowanie się – uczeń próbuje ubić interes z dorosłym, ale nie stosuje się do polecenia,
•    Opór – narzeka i bez przekonania spełnia polecenie, robiąc wszystko, by go nie wykonać.
   
Autorka jest nauczycielką z 17-letnim doświadczeniem jako nauczyciel przedszkolny i wczesnoszkolny, nauczycielem geografii, wychowawcą świetlicy szkolnej i socjoterapeutycznej. Od 13 lat pracuje w Szkole Podstawowej w Warszawie.